03-185 Warszawa Poland
Erazma z Zakroczymia 15
Za nami 4. debata uczniowska dla klas 6-8, tym razem o hejcie rówieśniczym. Ważny temat, ważna sprawa i dużo ważnych przemyśleń po niej. Co krzepiące, to chęć i otwartość dzieciaków do wzięcia w niej udziału i odważnego zabierania głosu. Oczywistym jest, że hejt w naszej szkole jest. Jak w każdej większej i mniejszej społeczności. Być może mniej oczywistym jest, jak z nim walczymy. Dla przypomnienia powiem, że szczycąc się mianem „Szkoły z empatią”, o czym wszem i wobec przypomina kolorowy baner z żyrafą, wiszący przed budynkiem, obejmujemy autorskimi zajęciami profilaktycznymi dzieciaki od najmłodszych klas, oferując im interaktywne spotkania z Żyrafą i Szakalem, którzy uczą podstaw Porozumienia bez Przemocy oraz nagrywając bajki, ułatwiające używanie NVC na co dzień. To taki rodzaj komunikacji, który bez oceniania i porównań, bez agresji i bolesnych słów, pozwala na dostrzeżenie swoich emocji, zrozumienie ich oraz zaspokojenie potrzeb w sposób akceptowalny społecznie. Starsi uczniowie podczas debaty wyrazili wątpliwość jak w tak infantylny sposób można zapobiegać hejtowi, ale ja rękami i nogami będę bronić podejścia, mówiącego o tym, że im młodsze dziecko, tym bardziej plastyczny i podatny na uczenie się w formie zabawy mózg, który im wcześniej zbombardowany dawką wiedzy, tym większa szansa, że wiedza ta zostanie zaimplementowana na stałe.
Dla uczniów klas starszych również prowadzimy przeróżne zajęcia profilaktyczne, przygotowujemy materiały informacyjne, organizujemy dni empatii, tolerancji oraz dni nauki i relaksu. W zeszłym roku wprowadziliśmy do szkoły system RESQL, razem z aplikacją, dzięki której uczniowie mogą zgłaszać akty agresji, przemocy lub inne, niebezpieczne sytuacje, zupełnie anonimowo, nie narażając się na atak ze strony hejtera, który być może jest nawet ich kolegą z klasy. System ten ma przeciwdziałać przemocy, zapobiegać jej oraz ograniczać bierną agresję, czyli sytuację w której cała klasa lub większość jej członków wie o toczącym się obok nich hejcie i wprawdzie nie dokuczają ofierze, ale też nikt nie reaguje w tej sprawie. Oczywiście, że nie jest to łatwe, aby obronić pojedyncze osoby szykanowane, aby stanąć w obronie najsłabszego, aby wypowiedzieć się na forum klasy i głośno zaprotestować. Wymaga to odwagi, dojrzałości emocjonalnej i wsparcia, jak również dużej dozy nonkonformizmu czyli oparciu się wpływowi grupy rówieśniczej. I tu na pomoc przychodzi aplikacja, dostępna dla uczniów całą dobę. Kiedy świadek przemocy lub osoba, która o niej wie, nie ma odwagi powiedzieć o agresywnych zachowaniach nauczycielom, rodzicom, kolegom czy psychologom szkolnym wprost i osobiście, zawsze może to anonimowo zgłosić interwentom RESQL za pomocą aplikacji.
A propos aplikacji i Internetu. Wiele konfliktów rówieśniczych toczy się w szkole. Zdarzają się również i u nas przejawy dyskryminacji na tle rasowym, płciowym, ekonomicznym czy światopoglądowym, zdarza się również cyberprzemoc. Dawniej, w epoce bez Internetu, osoby hejtowane, doświadczające trwałej przemocy psychicznej czy fizycznej w szkole, mogły chociaż trochę od niej odpocząć w domu. Tam była ich oaza spokoju i bezpieczna przystań. Dzisiaj hejt i przemoc, jeśli się zdarzają, toczą się trwale, w realnym świecie i jednocześnie w Internecie. Nigdy nie ustają. Przeróżne grupy, fora internetowe, czaty, portale społecznościowe, tętnią życiem cały czas. Dzieciaki zakładają grupy klasowe, grupy klasowe wykluczające poszczególnych uczniów, grupy stworzone specjalnie z myślą o hejtowaniu innych czy zupełnie anonimowe (chociaż tak naprawdę wcale nie anonimowe) konta spotted, gdzie fala hejtu przeradza się w jawną dyskryminację, bulying i pełną wulgaryzmów wszelkiej maści, konwersację. Nie muszę chyba dodawać czym taki hejt grozi. Po pierwsze agresja często rodzi agresję, a temu bardzo chcemy zapobiegać. Po drugie, osoba poddawana przemocy dłuższy czas traci siły, energię, spada jej poczucie własnej wartości, wycofuje się z relacji, pogarsza się w nauce, może mieć objawy psychosomatyczne, co w konsekwencji prowadzi do ogromnego cierpienia, stanów depresyjnych, myśli rezygnacyjnych, a nawet samobójstwa. W najlepszym przypadku, przy braku wsparcia, ofiara przemocy przyjmie postawę bierną, którą nazywamy wyuczoną bezradnością w stylu „nie będę nic robił/robiła, bo to i tak nie przyniesie żadnej poprawy mojej sytuacji”. I chyba oczywistym jest, że nie jest to wcale najlepsze rozwiązanie.
Co zatem możemy zrobić? My, dorośli? Po pierwsze rozmawiać ze swoimi dziećmi na każdy temat i codziennie. Obserwować. Nie pozostawać obojętnymi na zmianę nastroju czy zachowania naszego dziecka. Rozmowa ma wielką moc, więc musimy również uważać, co mówimy. Dorastające dzieci są bardzo wrażliwe i delikatne. Właśnie budują swoją samoocenę i tożsamość. Wspierające, uważne komunikaty bez ocen, są bardzo ważne, bo dają poczucie bycia wysłuchanym, zrozumianym i akceptowanym. Komunikacja bez przemocy ma tu wielkie znaczenie. Mówmy do dzieci językiem miłości. Jeśli mamy trudne emocje, nazwijmy je, powiedzmy dziecku o nich, niech i ono nauczy się je rozpoznawać i regulować. Dawajmy miejsce na wypowiedź, czas, jeśli rozmowa nie jest łatwa i przestrzeń na samodzielne ćwiczenie tych ważnych, społecznych umiejętności, jakimi są między innymi: rozwiązywanie konfliktów rówieśniczych, zaspokajanie swoich potrzeb, przyznawanie się do winy czy proszenie o pomoc. Dajmy dziecku dobry przykład. Jeśli chcemy, żeby komunikowało się bez używania wulgaryzmów, sami ich nie używajmy, jeśli zależy nam, aby dziecko okazywało nam szacunek, musimy i my okazywać szacunek jemu. Nie dawajmy dzieciom do szkoły telefonów i innych urządzeń z pełnym dostępem do Internetu. Załóżmy kontrolę rodzicielską, monitorujmy, co dzieci robią w sieci, a przede wszystkim sami odłóżmy telefon, kiedy jesteśmy z dziećmi w domu.
Dialog i empatia. Dwa krótkie, a jak wiele znaczące słowa. One pomagają budować społeczności oparte o współpracę i zaufanie. Jeśli nasi uczniowie, nasze dzieci, dostaną to w domach, to i w szkole będzie im łatwiej, bo będą wierzyć w nas dorosłych, ufać w naszą moc sprawczą i moc działań. Tego chcemy ich uczyć w szkole, tego potrzebują, aby samemu być sprawczymi i mieć odwagę stanąć w obronie słabszych, wiedząc, że słowa mają moc, a jeśli się w nie wierzy, to mogą góry przenosić. Po dzisiejszej debacie widzę, że jeszcze mają wątpliwości, ale same o ten dialog proszą. „Rozmawiajcie z nami”, to najczęściej padające dziś słowa z ust tych wspaniałych, młodych, mądrych ludzi. Dajmy im tę siłę. Wszyscy możemy coś zrobić, jeśli wiemy, że jesteśmy drużyną, jeśli „gramy do jednej bramki”, jeśli współpracujemy. Możemy się też razem przeciwstawić hejtowi, jeśli każdy wykrzyczy głośne „NIE, NIE ZGADZAM SIĘ” bez lęku i z zestawem narzędzi do radzenia sobie. Z magiczną skrzyneczką w której będą” uwaga, miłość, wsparcie, wiara, zaangażowanie, empatia i dialog”, czyli te bezcenne atrybuty dobrostanu, które dostępne są dla nas całkowicie za darmo.
Z wiosennym pozdrowieniem
Wasz szkolny psycholog
Justyna Kogowska-Polak
“Najważniejsze, co możemy dać sobie nawzajem to nasza uwaga”
03-185 Warszawa Poland
Erazma z Zakroczymia 15
Inspektor Danych Osobowych:
Anna Mroczkowska Telefon: 22 5103620 wew. 212 e-mail: inspektor@dbfo.waw.pl